Śmieszne dowcipy o alkoholu, Żarty o alkoholu, Śmieszne kawały o alkoholu, Śmieszne żarty o alkoholu, Śmieszny humor o alkoholu, Dowcipy o alkoholu, Humor o alkoholu, Kawały o alkoholu Aby w pełni wykorzystać możliwości serwisu: WŁĄCZ obsługę JavaScript, oraz WYŁĄCZ wszelkie programy blokujące treść np. Warto jednak zwrócić uwagę, że sen o piciu alkoholu może mieć także negatywne konotacje i być oznaką problemów związanych z uzależnieniem od alkoholu. W takim przypadku sen o piciu alkoholu może stanowić ostrzeżenie i sygnał do podjęcia działań mających na celu wyjście z nałogu. Sen o piciu alkoholu może być zjawiskiem 1. Czy picie alkoholu jest złe? Biblia nie potępia picia alkoholu. Wręcz przeciwnie, wśród darów od Boga wymienia „wino, które rozwesela serce człowieka” ( Psalm 104:14, 15 ). Niektórzy wierni mężczyźni i kobiety wspomniani w Biblii pili alkohol ( 1 Tymoteusza 5:23 ). Sport - bieganie, ćwiczenia w parku, w domu lub na siłowni. Zmiana środowiska. Unikanie spotkań z osobami, z którymi wcześniej spożywaliśmy alkohol. Unikanie miejsc, które wywołują wspomnienia o piciu. Wyrzucenie resztek alkoholu z mieszkania. Zioła na alkoholizm. Medytacja. Śmieszne żarty o mechaniku samochodowym, dowcipne kawały w warsztacie. Zabawne dowcipy o mechanikach samochodowych, kierowcy i samochody, naprawy samochodów Telefon od blondynki Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.– Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste…Mechanik:– To olej.Blondynka:– OK, no to… Czytaj więcej > Alkohol może zwiększać poziom trójglicerydów, co stanowi dodatkowe zagrożenie dla osób z cukrzycą, które już są narażone na problemy z sercem i naczyniami krwionośnymi. 2.3. Uszkodzenie wątroby. Długotrwałe spożywanie alkoholu może prowadzić do uszkodzenia wątroby, co z kolei może wpłynąć na zdolność organizmu do LjGunM. Noc. Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy. "Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem. Słychać głośniejsze łup łup łup. - Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona. No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem: - Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć? - Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło. - No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!? - Ale kochanie, on był pijany! - Nieważne, potrzebuje pomocy. No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dol. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, węec woła: - Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć? Z ciemności dochodzi glos: - Taaaa... Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy: - Gdzie pan jest? - W ogrodzie, na huśtawce... Udostepnij Stały link Wilkuuuu hyyppp… a dlaczeeeoggo… tyyy masz… rooogiii?! – – Wilkuuuu hyyppp… a dlaczeeeoggo… tyyy masz… rooogiii?! – Jak rany wstań już proszę! – Wilkuuu a czemuuu masz taaakie długieeee uszy?!! – No nie mogę z tobą! Człowieku wytrzeźwiej! – Wiiiilkuuu a dlaczego masz taaki czerwonyyy nooosss?!!! – Jezu wstawaj już zachlana stara pijacka mordo w głupiej czerwonej czapce!! Sanie czekają!!! To ja Rudolf!!! Loading... Przychodzi pijak do apteki i z zupełnie poważną Przychodzi pijak do apteki i z zupełnie poważną miną zwraca się do stojącej za ladą farmaceutki: – Pani magister, moja złociutka, ma pani może jakieś tabletki, po których nie ma efektu jo–jo? – Ale po co panu? Przecież pan jest taki szczupły! – Nie w tym rzecz. Chodzi o to, że co się upiję, to znów trzeźwieję! Loading... Noc sylwestrowa. Na balu przebierańców w hotelu potwór Noc sylwestrowa. Na balu przebierańców w hotelu potwór Frankensteina poznał bardzo atrakcyjną blondynkę. Oboje tańczyli, żartowali, pili alkohol, opowiadali dowcipy, jednym słowem zakochali się w sobie. Gdy było już po północy, blondynka zapytała Frankensteina, czy ma ochotę zrobić z nią „bara–bara”. Po minucie znaleźli się w jej pokoju. On zdjął z siebie wszystko, ona też. Gdy rzuciła mu się na szyję, mówi: – Jakiś ty piękny! W dodatku niezły żartowniś z ciebie! Kiedy wreszcie zdejmiesz tę maskę? Loading... Dlaczego pan nie wyrzuci tego pijaka za – Dlaczego pan nie wyrzuci tego pijaka za drzwi? – mówi jeden z gości do barmana. – Trzeba być człowiekiem, przyjacielu… Tam za drzwiami czeka jego żona… Loading... Idzie pijak obok paniusi i mówi : Daj Idzie pijak obok paniusi i mówi : – Daj mi pani choć kromkę suchego chleba, taki jestem głodny. Paniusię dotknęły wyrzuty sumienia i mówi: – Mam tylko torcik. Może być ? Pijak odpowiada: – Tak, oczywiście. Póżniej odchodzii mówi: – Torcik, torcik, ale spirytusu przez to nie przeleję! Loading... Dwóch policjantów spaceruje z psem; podchodzi do nich Dwóch policjantów spaceruje z psem; podchodzi do nich pijak i zaczyna dokładnie oglądać psa. – O co panu chodzi ? – pyta jeden z policjantów. Pijak na to: – Kolega mi powiedział że ten pies chodzi z dwoma ciulami. Loading... Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić… Zmajstrował stryczek, przymocował Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić… Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi! – Co się ma wódka zmarnować? – pomyślał sobie. Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów. – O! – pomyślał – i życie zaczyna się układać! Loading... Teściowa powoli umiera. Leżąc w łóżku rozgląda się za latającą muchą. Na to zięć: - Niech mama się nie rozprasza! Teściowa do zięcia: - Nie zasłaniaj się gazetą i nie udawaj, że czytasz. Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, że ci się kolana trzęsą. Spotyka się dwóch kumpli. Jeden z nich jest pobity i niesie walizki. Drugi pyta: - Co ci się stało? - Teściowa mnie pobiła. - Gdyby mnie teściowa pobiła, to bym ją poćwiartował. - A ty myślisz, co ja niosę w tych walizkach? Przychodzi facet z jamnikiem do weterynarza i mówi: - Panie doktorze, proszę mu obciąć ogon, najkrócej jak się da. - Ale panie, jak on będzie bez ogona wyglądał?! - Ja płacę. Ja wymagam - No dobrze. Ale niech mi Pan powie, dlaczego? - Przyjeżdża teściowa! Nie ma być żadnych oznak radości! Mistrz w pchnięciu kulą do trenera: - Dziś muszę pokazać klasę. Na trybunie siedzi moja teściowa. - Nawet się nie wysilaj, bo nie dorzucisz. Do mieszkania nieoczekiwanie puka teściowa: Drzwi otwiera zięć: - A co mama tu robi? - A, przyjechałam w odwiedziny. - Aż z Warszawy? - No tak.. Zostanę tak długo jak tylko będziecie chcieli! - To mama nawet herbaty nie wypije? - Tej nocy śniło mi się, że moja teściowa umarła. - Ale przecież ty nie jesteś żonaty. - Wiem, ale mimo wszystko i tak był przyjemny sen. Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez ogień. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Dawcą został jej mąż, który oddał jej skórę z pośladków. Operacja się udała, a żona dziękuje ofiarnemu mężowi: - Kochanie, co mogłabym dla ciebie zrobić? - Nic, czuję się wynagrodzony. - W jakim sensie? - Wyobraź sobie moją satysfakcję, kiedy twoja matka całuje cię w policzki... Zięć przychodzi do zakładu pogrzebowego i mówi: - Chciałbym pochować teściową. Właściciel zakładu zaczyna zachwalać: - Ta trumna z hebanu najbardziej by dla niej pasowała. Klient: - Przecież to teściowa.... - To może ta dębowa... - Przecież mówiłem, że to teściowa... - To może sosnowa? - Czy Pan nie rozumie, że chodzi o teściową? Właściciel zakładu zastanowił się i mówi: - To proszę przyjechać ze zmarłą, dorobimy uchwyty za darmo. Małżeństwo jedzie samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo się pokłócili. Nagle żona zauważa stodołę i mówi: - To twoja rodzina? - Tak, teściowie. Teściowa po dziesięciu latach kłótni, postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza go razem z córką na obiad. Wszystko podane do stołu, jednak przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten po skosztowaniu pada martwy na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do żony i mówi: - Kochanie, wyobraź sobie, że ta jędza chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem! Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy: - Jest! - Jak się skończyła twoja awantura z teściową? - Przyszła do mnie na kolanach! - Tak? No i co powiedziała? - Wyłaź spod łóżka, ty tchórzu. Pyta turysta, miejscowego: - Panie, a jak tutaj z komarami? - No, czasem są, ale my znaleźli sposób! - A jaki? - No, sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój... - Ale ona się przecież zadrapie na śmierć! - Nie... Jest sparaliżowana... Źródło: Wydawnictwo Printex Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA Tag: suchary o alkoholu Dowcipy o pijakach Żarty z pijakami i pijanymi, najlepsze dowcipy o pijakach. Pijak, pijany, wódka – humor na temat pijaków i alkoholu. Pijaństwo, kawały o pijaństwie, o piciu wódki Pijany pod latarnią Pijany Fąfara stoi pod latarnią i chwieje się na nogach. Przechodzący… Czytaj więcej > 1 of 1 Leży facet na chodniku. Podchodzi policjant i mówi: Leży facet na chodniku. Podchodzi policjant i mówi: nie wolno leżeć na chodniku. Facet: A części rowerowe mogą leżeć na chodniku? Policjant: Części rowerowe mogą. Facet: No to ja jestem pedał. Loading... Pewnego słonecznego popołudnia, dwóch facetów siedzi w pubie, Pewnego słonecznego popołudnia, dwóch facetów siedzi w pubie, pije Guinnessa, a jeden mówi do drugiego: – Widzisz tego faceta? Wygląda jak ja! Idę z nim porozmawiać. Idzie więc do niego i klepie go w ramię: – Przepraszam pana – mówi – ale zauważyłem, że wygląda pan jak ja! Facet odwraca się I mówi: – Taa, ja spostrzegłem to samo. Skąd pan jest? – Z Warszawy. – Ja też! Na jakiej ulicy pan mieszka? – Na Zielnej. – Ja też! A jaki numer? – 54 – mówi zszokowany. – Ja też! Jak się nazywają pańscy rodzice? – Jerzy i Maria. – Moi także! To niewiarygodne! Zamawiają więcej Guinnessa i dalej gadają, akurat barmani zmieniają się. Jeden podchodzi do drugiego i pyta: – Co się dziś działo? – Och, Kowalscy, ci bliźniacy, znowu sobie popili. Loading... Pedał, hazardzista, złodziej i alkoholik trafili do piekła. Pedał, hazardzista, złodziej i alkoholik trafili do piekła. Ale diabeł im mówi: – Słuchajcie, dostaniecie jeszcze jedną szansę. Odstawiam was z powrotem na Ziemię, ale już nie możecie być takimi nałogowcami jakimi byliście. Jak powiedział, tak zrobił. I Idzie sobie hazardzista obok kasyna i sobie myśli: – A puszczę sobie jeden mały kuponik, diabeł nie zauważy. I tak zrobił, a tu nagle trach, diabeł z widłami i wziął go do piekła za karę. Idzie alkoholik i sobie myśli: – A, wstąpię sobie na małą banieczkę, diabeł nie zauważy. I jak postanowił, tak zrobił. A tu nagle trach, diabeł z widłami i wziął go za karę do piekła. Idą sobie jeszcze pedał i złodziej. I złodziej zauważył 100 zł na ziemi. Już się chce po nie schylić, a pedał do niego mówi: – Nie rób tego, bo oboje zginiemy. Loading... Któregoś dnia pierwszy oficer przyszedł na mostek w Któregoś dnia pierwszy oficer przyszedł na mostek w stanie lekko wskazującym na spożycie. Kapitan zmierzył go surowo i zapisał w dzienniku pokładowym „I Oficer przyszedł na mostek pijany”. Pierwszy prosił na klęczkach żeby nie łamać mu kariery, ale kapitan był nieugięty: – Zapisy w dzienniku są święte, a poza tym to przecież prawda. Następnego dnia kapitan zobaczył w dzienniku wpis: „Kapitan przyszedł na mostek trzeźwy”. Loading... W sklepie monopolowym pojawia się miejscowy pijaczek: Poprrrroszę W sklepie monopolowym pojawia się miejscowy pijaczek: – Poprrrroszę dwa wina. Ekspedientka stawia wina na ladzie, klient klepie się po kieszeniach i stwierdza: – Przeprrrrraszam, zapomniałem portfela, ale prrrrrroszę poczekać, coś wymyślę. Myśli i kiwa się, kiwa się i myśli. Po chwili odwraca się, spuszcza spodnie i pokazuje goły tyłek, podciąga spodnie, odwraca się do lady, łapie za butelki i woła: – Kto wypina tego wina… Loading... Porównania społeczne Bogaty w stanie upojenia alkoholowego……………..podchmielony. Biedny Porównania społeczne Bogaty w stanie upojenia alkoholowego……………..podchmielony. Biedny w stanie upojenia alkoholowego……………..pijany jak świnia. Bogaty z bronią………………….dba o bezpieczeństwo. Biedny z bronią………………….bandyta. Bogaty ze zrobionym manicure………………..playboy. Biedny ze zrobionym manicure………………..pedał. Bogaty w agencji towarzyskiej……………szuka przyjemności. Biedny w agencji towarzyskiej……………szuka siostry. Bogaty czytający gazetę…………intelektualista. Biedny czytający gazetę…………bezrobotny szukajacy pracy. Bogaty biegnący……………………sportowiec Biedny biegnący……………………złodziej. Bogaty ubrany na biało………………lekarz. Biedny ubrany na biało………………sprzedawca lodów. Bogaty z walizeczką………………….menedżer Biedny z walizeczką………………….komiwojażer. Bogaty homoseksualista……………….gej. Biedny homoseksualista……………….pieprzo…. zboczeniec. Bogaty z dziewczyną………………..macho. Biedny z dziewczyną………………..trafiło się ślepej kurze (to nie o niej!). Bogaty przy samochodzie……………kierowca. Biedny przy samochodzie……………mechanik. Bogaty za kółkiem………………….Pan Kierowca. Biedny za kółkiem…………………..szofer. Bogaty na komisariacie policji……………świadek. Biedny na komisariacie policji……………zatrzymany. Bogaty zmęczony………………menedżer w stresie. Biedny zmęczony………………mięczak. Loading... Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z nim w browarze. – Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął. – O Boże! Jak to się stało? – Wpadł do kadzi z piwem i się utopił. Kobieta pyta przez łzy: – Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć? – Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy żeby się odlać. Loading... Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta: – Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień? – Ano, panocku, drink „Góracy”! Odpowiada barman. – Jak to „Góracy”, co to jest?! Barman na to: – Widzicie, biezemy sklanecke wina…no moze być dwie…góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa…no może być dwie…góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki…moze dwie…góra cy i wlewamy do tego samego garnecka. Na koniec biezemy sklanecke koniacku…no moze dwie…góra cy i wlewamy do garnecka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke… moze dwie…no góra cy. Po wypiciu wstajemy…robimy krocek…moze dwa…no, góra cy! Loading... Do baru wchodzi facet i siada na stołku. Do baru wchodzi facet i siada na stołku. Barman patrzy na niego i pyta: – Co będzie? – Poproszę siedem kieliszków whisky, podwójnej. Barman podaje mu trunki i patrzy, a facet wychyla jeden kieliszek, drugi, trzeci… wszystkie znikają równie szybko, jak się pojawiły. Barman gapi się niedowierzając i pyta go, dlaczego tak szybko wypił wódkę. – Też byś wypił tak szybko, gdybyś miał to, co ja. – A co masz, stary? – Jednego dolara. Loading...

kawały o piciu alkoholu